niedziela, 24 marca 2013

Wiosenny ? spacer

Dziś wybrałam się z Louisem na "wiosenny" spacer, bo aż serce mi się kroiło jak mój koteczek łapał nieuchwytne płatki śniegu, przy okazji brudząc mi szyby....wyszłam zajarana jak gwizdek bo słońce nieźle świeciło. Wychodzę, a tu los lipos i tylko śnieg :( Louis nie miał ochoty na większe spacery, wręcz zjechał mnie swoim kocim spojrzeniem, ale za to na klatce dał mi taki wycisk, że myślałam że koturny zgubie :D Niedziela standardowo przetrwoniona na piciu herbaty, oglądaniu bzdur w tv. Zaraz po przyjechaniu z dancingu zrobiłam sobie mega tosty :D jednak okazało się, że nie ma ketchupu wiec straciły na swojej mocy ;/ Przy okazji dowiedziałam się, że mój kot uwielbia ser i tosty :D






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz