niedziela, 16 czerwca 2013

Mer, mer, mer....

Dziś malutka sesyjka z mojej rodzimej Karwii ^^ BTW chyba stęskniłam się za morzem jeszcze bardziej, kiedy zobaczyłam je po długiej przerwie :C Ale za to zjadłam obiadek mamusi, zjadłam ciasto, karmiłam kaczuchy, a i jeszcze kupiłam pająka dla Louisa (takiego....pompowanego :D), nie zapomniałam również o sobie więc zainwestowałam w nowy kapelusz, ale przede wszystkim udało mi się cyknąć (a raczej Piotrowi) parę fotek, a o to i efekt :D 

PS. Błagam dajcie mi już piątek bo mi się nie chce :C















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz