Dziś podczas rutynowego szperania w szafie z butami, dostrzegłam te
które w pewnym sensie są dla mnie wyjątkowe. Wszystko zaczęło się kiedy
moje pierwsze ever szpilki uległy destrukcji, choć były mi już 2
rozmiary za małe to i tak je trzymałam tak z sentymentu. Zbliżały się
moje urodziny i stwierdziłam ze milo by było zrobić samej sobie prezent
wiec wypatrzyłam JE! może i są kiczowate i burdelowe ale właśnie maja
takie być. co prawda ani razu ich nie założyłam (na zewnątrz;) w domu
często w nich popylam) ale to są typowe szpile żeby stały i ładnie
wyglądały odbijając światło w swojej lustrzanej platformie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz