wtorek, 19 lutego 2013

British breakfast part 2

Dziś mój luby uraczył mnie fasolką, która nieco różni się od tej naszej- mianowicie sos pomidorowy jest słodki ale to nadaje mu charakteru przez co jest dobra, choć musiałam trochę doprawić po swojemu :D A zaraz po śniadaniu i długiej kąpieli mały trip do primakru i arndale;)


A tu foteczka jednego ze sklepów, który mnie urzekł oczywiście butami :D:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz