Składniki:
- 2 szkl. mąki
- 2 szkl. pudru cukru
- 2 szkl. kaszy mannej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 9 jabłek
- kostka Katarzyny
- trochę cynamonu
Jak to jest zrobione...
- Składniki suche połączyć ze sobą i wymieszać, najlepiej przesiać (miałam niezłą radochę bo poczułam się jakbym bawiła się w piaskownicy :D)
- Obrać jabłka (najlepiej znaleźć murzyna, który to za Ciebie zrobi :P)
- Zetrzeć jabłka na tarce (chyba, że ma się takie wynalazki jak ja :D)
- Wysmarować tortownicę Kasią i wysypać bułką tartą
- Wysypać 1/3 suchego na spód, przełożyć jabłkami (ugnieść max), wysypać kolejną warstwę, znów apples i na koniec ostatnia część suchego.
- Na samą górę pokroić Katarzynę
- Piec w 180C przez godzinę (tyle co zajmie przerobienie zdjęć i napisanie posta ;P)
Louis też pomagał....tylko go nie widać:D
Sponsorem masziny była moja madre
A tutaj sobie trzącham :D
świetny przepis :)
OdpowiedzUsuń